Anna Szalkowska – opinie

Kliknij, aby ocenić
[Ogółem: 88 Średnia: 4.4]

Anna Szalkowska swoje rytuały prezentuje na stronie https://www.rytualy-milosne.pl. Wśród nich można znaleźć:

  • rytuał miłosny na konkretną osobę oraz na uzdrowienie relacji w związku, małżeństwie,
  • przyciągający powodzenie w miłość,
  • spętanie miłosne,
  • odcięcia miłości,
  • rytuał wiccański,
  • egipski rytuał miłosny.

Poza rytuałami na stronie można zamówić również amulet na szczęście w miłości.

Na stronie znajduje się również blog, który zawiera informacje o samej magii oraz mnóstwo praktycznych wskazówek.

Proszę o opinie na temat skuteczności rytuałów wykonywanych przez tą panią.

36 komentarzy do “Anna Szalkowska – opinie”

  1. U mnie wyszło. Rytuał miałam zakończony 29 marca, efekty zaczęły pojawiać się już po tygodniu, jednak z początku było ciężko, bo partner nie mógł się określić, często mówił, że musi się zastanowić i przemyśleć czy to ma sens. Nie powiem, wiele nerwów mnie to kosztowało. Pani Ania okazała się pomocna nie tylko pod kątem samego rytuału, ale również rad jakich udzielała. Teraz z partnerem spotykamy się, na nowo jesteśmy razem.

  2. Chciałam się z wami podzielić moją przygodą z rytuałem egipskim u Anny Szalkowskiej. Zaczęłam go w grudniu zeszłego roku. Z chłopakiem byliśmy razem pół roku, ale miesiąc przed zamówieniem rytuału wszystko się rozpadło, jak domek z kart. On z dnia na dzień urwał znajomość. Nie chciał ze mną rozmawiać, kazał się nie odzywać, totalna klapa. Nie mogłąm tak tego zostawić. No i zamówiłam rytuał u pani Ani.
    Podczas rytuału byłam w jakimś mętlik. Rozkojarzona, spać się nie dało. Ciągle myślałam tylko o nim, wyobraźcie sobie mnie w pracy, gdy niby coś tam robię, a myślami daleko daleko. Ale postanowiłam zacisnąć zęby i cierpliwie czekać. Trzy tygodnie po zakończeniu rytuału zaczęło się dziać! Dostałam od niego wiadomość, pytał co słychać. Byłam tak zaskoczona, że prawie telefon upuściłam z rąk. Od słowa do słowa znów zaczęliśmy gadać.
    Cztery tygodnie po rytuale zaczęliśmy się na nowo spotykać, trochę nerwowo z początku ale potem jak wtedy gdy byliśmy razem. W końcu wyskoczył z pytaniem czy możemy spróbować jeszcze raz. No jasne, że się zgodziłam, przecież po to to wszystko było!
    Rytuał naprawdę pomógł nam odbudować nasze więzi i teraz jest świetnie, nawet lepiej niż kiedyś. Jestem wdzięczna Annie i cieszę się, że się nie poddałam.

Dodaj komentarz